Każdy, kto buduje dom z dala od sieci kanalizacyjnej, musi w pewnym momencie zmierzyć się z pytaniem o to, jak jego instalacja poradzi sobie z wyzwaniami polskiej zimy. Czy oczyszczalnia ścieków zimą działa sprawnie? Czy siarczysty mróz może uszkodzić system lub zatrzymać procesy biologiczne? To uzasadnione obawy, jednak nowoczesna, prawidłowo zainstalowana i eksploatowana przydomowa oczyszczalnia ścieków jest w pełni przygotowana do pracy przez 365 dni w roku, niezależnie od temperatury panującej na zewnątrz.
Ciepło z biologii i wnętrza ziemi
Aby zrozumieć, jak działa oczyszczalnia zimą, trzeba uświadomić sobie, że jest to system chroniony przed chłodem z trzech różnych stron. Po pierwsze, do instalacji nieustannie dopływają stosunkowo ciepłe ścieki z domu, o temperaturze znacznie powyżej zera. Po drugie, i co najważniejsze, sercem np. biologicznej oczyszczalni są żywe mikroorganizmy. Te procesy rozkładu zanieczyszczeń, prowadzone przez bakterie tlenowe, są procesami egzotermicznymi – co oznacza, że same w sobie generują ciepło. Ta nieustanna aktywność biologiczna wewnątrz zbiornika skutecznie podnosi temperaturę i nie pozwala na zamarznięcie ścieków. Po trzecie, sama ziemia działa jak naturalny izolator. Zbiornik oczyszczalni jest posadowiony poniżej strefy przemarzania gruntu, co dodatkowo chroni go przed wpływem ujemnych temperatur.
Kluczowa rola prawidłowego montażu
Teoria to jedno, ale praktyka pokazuje, że nawet najlepsze urządzenie nie będzie działać poprawnie bez fachowej instalacji. To właśnie na tym etapie zapewnia się właściwą ochronę oczyszczalni przed mrozem. Kluczowe jest posadowienie zbiornika na odpowiedniej głębokości, zgodnie z zaleceniami producenta. Wszystkie rury – zarówno doprowadzająca ścieki z budynku, jak i te rozprowadzające oczyszczoną wodę w drenażu – muszą być ułożone z zachowaniem odpowiednich spadków i również poniżej granicy przemarzania gruntu. W rejonach o szczególnie srogich zimach warto dodatkowo zaizolować rury specjalną otuliną. Właściwe zabezpieczenie pokrywy włazu, która jest jedynym elementem narażonym na bezpośredni kontakt z mroźnym powietrzem, również ma ogromne znaczenie dla utrzymania stabilnej temperatury wewnątrz.
Potencjalne zagrożenia
Chociaż oczyszczalnia ścieków i niskie temperatury to nie jest problematyczne połączenie, istnieją pewne sytuacje, które mogą zakłócić jej pracę. Największym wrogiem oczyszczalni zimą jest… brak jej użytkowania. Długie przerwy w dostawie ścieków (np. podczas dwutygodniowego wyjazdu na ferie) mogą osłabić populację bakterii i wychłodzić system. Dlatego po powrocie warto „wspomóc” instalację, wrzucając do toalety dawkę biopreparatu, który przyspieszy odbudowę flory bakteryjnej. Należy także unikać wlewania do kanalizacji dużych ilości silnych środków chemicznych i antybiotyków, które zabijają pożyteczne mikroorganizmy, a zimą ich odbudowa trwa dłużej.
Eksploatacja oczyszczalni w zimie
Codzienna, prawidłowa eksploatacja oczyszczalni w zimie nie różni się znacząco od tej w innych porach roku, ale warto zwrócić uwagę na kilka detali. Należy regularnie kontrolować, czy pokrywa zbiornika nie jest przysypana grubą warstwą ciężkiego, zlodowaciałego śniegu, który mógłby utrudnić dostęp powietrza do dyfuzorów. Warto też nasłuchiwać pracy dmuchawy – jej cichy, jednostajny szum to znak, że wszystko działa prawidłowo. Zimą trzeba również bezwzględnie unikać najeżdżania samochodem na teren, pod którym znajduje się drenaż rozsączający, gdyż zmrożony, ubity grunt traci swoje właściwości chłonne.
Jako doświadczony polski producent oczyszczalni, projektujemy nasze systemy z myślą o specyfice polskiego klimatu. Zarówno konstrukcja zbiorników z wytrzymałego polietylenu (PE-HD), jak i ich kompaktowa budowa, zostały zoptymalizowane pod kątem bezproblemowej pracy przez cały rok. Prawidłowy montaż i regularne, podstawowe czynności konserwacyjne to gwarancja, że przydomowa oczyszczalnia a mróz to zestawienie, którym nie trzeba się martwić. To inwestycja, która zapewnia komfort, oszczędności i spokój ducha niezależnie od pogody za oknem.
